Pewnego dnia idąc sobie w rodzinnym gronie – ja, mąż, syn – po deptaku napotkaliśmy na całkiem sporą grupkę osób wyraźnie czymś zafascynowanym. Okrzykom i głośnym wyrazom euforii nie było końca. A ponieważ temu całemu zamieszaniu towarzyszył ryk silników i pisk opon, nasz syn oczywiście podbiegł do całej zgrai bardzo szybko.
Ponieważ jest niedużych wymiarów, łatwo przecisnął się przez tłum i już za chwilę usłyszeliśmy okrzyki również naszej pociechy. Co takiego się działo? Otóż samochody zdalnie sterowane On-Road urządziły sobie wyścigi. Także prawdziwy drift pełną parą. Nasz syn postał dłuższą chwilę (bo aż z pół godziny) po czym przybiegł do nas i z wielkim entuzjazmem oznajmił, że chce takie auto RC – koniecznie.
Cóż mogą rodzice zrobić w takiej sytuacji? Pomimo, że w swoim posiadaniu ma już samochód RC typu Off-Road oraz czołg RC, to widząc rozświetloną twarz dziecka ciężko powiedzieć „nie”. I tak oto kolejny raz daliśmy się namówić naszej latorośli na kolejny zakup. A że oczywiście nasz syn musiał mieć model samochodu RC, który będzie wypasiony – cena również była wypasiona.
Postanowiliśmy z mężem wspierać hobby naszego dziecka, bo modele zdalnie sterowane sprawiają, że nasz syn nie siedzi w domu, ale uskutecznia zabawę na świeżym powietrzu. Gdyby były to zabawki przeznaczone do zabawy w domu, to forma rozrywki byłaby tylko przyjemnością. A jeśli już wydajemy określoną sumę, naszym zamiarem jest zapewnić formę rozrywki łączącą przyjemne z pożytecznym. Wiadomo przecież, że na etapie wzrostu małego człowieka każdy ruch jest bardzo potrzebny.
Tak oto nasza pociecha powiększyła swoją skromną kolekcję modeli RC o kolejne cacko – wyścigowy samochód zdalnie sterowany przeznaczony do driftu.